Buty Myszki Miki po raz pierwszy wydane amerykańskim żołnierzom podczas wojny koreańskiej są przeznaczone do walki i są chronione przed wodą i ekstremalnym zimnem. Jako izolację służy wyściełane wełną wnętrze i kilka warstw gumy. Najbardziej wyróżniającymi się cechami są olbrzymie rozmiary i czysta biel. Żołnierze, przypominający kultową postać z kreskówek, żartowali, że są w butach Myszki Miki. Guma była zabarwiona na biało, aby zakamuflować śniegiem.
To wcielenie buta na zimę wywodzi się z wcześniejszego „shoepac” z II wojny światowej. Te też były białe, ale nie aż tak grube i trwałe – miały służyć jako wierzchnia warstwa butów. Buty Shoepac nie wytrzymały ostrego mrozu zimy 1951 roku w Korei, kiedy temperatury spadły znacznie poniżej średniej, a namioty wojskowe nie stanowiły wystarczającej ochrony. W czasach, gdy mężczyźni nosili śpiwory w ciągu dnia, aby nie zamarznąć, buty z Myszką Miki były wysoko cenione jako ogromna poprawa ochrony w porównaniu ze zwykłymi skórzanymi butami pokrytymi sakwami na buty.
Ponieważ gumowy but, który sięgał do połowy łydki, nie był w żaden sposób wentylowany, pot użytkownika szybko zbierał się. Mężczyźni nieustannie zmieniali skarpetki i suszyli mokre skarpetki między warstwami odzieży. Nie była to niedogodność, biorąc pod uwagę, jak ciepłe pozostały ich stopy. Buty zapobiegały odmrożeniom nawet przy -20 lub -30 stopniach Fahrenheita (-29 do -34 stopni Celsjusza); cienka warstwa powietrza uwięziona między dwiema warstwami gumy działa jak potężny izolator. Większym problemem było to, że waga i rozmiar butów Myszki Miki niekorzystnie wpływały na mobilność osoby i nie były wygodne podczas długich wędrówek.
Wiele pokoleń wojskowych nadal nosi buty z Myszką Miki, zwane również „M&M’s”. Teraz są one dostępne w kolorze czarnym, z zaworami ciśnieniowymi, specjalnymi wkładkami odprowadzającymi wilgoć i osiągami do -60 stopni Fahrenheita (-51 stopni Celsjusza). Za pośrednictwem źródeł Army Surplus przeciętny poszukiwacz przygód może kupić autentyczne buty z Myszką Miki GI Issue. Turyści z plecakami, wędkarze lub obozowicze narażeni na lód, śnieg i wodę mogą uprawiać sport bez obawy o zamarznięte palce u nóg.