Jakie są przykłady slangu z lat dwudziestych?

Lata dwudzieste były kolorową dekadą zarówno w Europie, jak i Ameryce, wciśniętą między trudy dwóch wojen światowych. Szczególnie w Stanach Zjednoczonych latom dwudziestym towarzyszyła też zawrotna ilość slangu, z którego większość była używana przez młodych ludzi. Wiele zwrotów ze slangu lat dwudziestych jest nadal używanych we współczesnym języku angielskim, tak jak w przypadku terminów takich jak „baby” dla ukochanej, „necking” dla całowania, „john” dla toalety i „joe” dla kawy. Inne odeszły w niepamięć, tylko po to, by ożywić je w filmach i książkach, które świętują lata 1920. XX wieku.

Slang z lat dwudziestych jest często związany z alkoholem i dobrą zabawą, ponieważ prohibicja ceniła obie te rzeczy. Slang odzwierciedla również zmieniającą się moralność i idee, zwłaszcza otaczającą seksualność. Flappers, młode kobiety, które lubiły ryzykowne stroje i wieczorne tańce, obfitowały, podobnie jak tatusiowie, zamożni starsi mężczyźni, którzy ich wspierali. Wiele z tych terminów sugeruje poczucie zabawy i złośliwości, które szerzyły się w latach dwudziestych.

Atrakcyjną kobietą w slangu lat dwudziestych była Sheba, podczas gdy mężczyzna był szejkiem. Oboje mogliby spędzić noc na przytulnym króliczku na tylnym siedzeniu samochodu, zakładając, że żaden z nich nie jest podekscytowany piciem za dużo bimbru. Kobieta może również zahamować postępowanie, oświadczając, że „bank jest zamknięty”, lub może być mokrym kocem i chcieć wcześniej wrócić do domu. Ludzie, którzy późno wychodzili, nazywano sowami, co przetrwało do dziś.

Coś szczególnie doskonałego mogą być kolanami pszczół, piżamą kota lub miauczeniem kota. Kobieta mogła zostać wystrojona w radosne łachmany na późną noc w mieście, co oznaczałoby, że zadbała o swój wygląd i nosiła najładniejsze ubrania. Po randce w ciemno jeden lub więcej uczestników może nosić pochodnię dla drugiego, zakładając, że nikt nie został uderzony w całusa lub usta. Bycie dobrym kopytkiem, tancerzem, było również cenioną cechą.

Biorąc pod uwagę kryminalną atmosferę lat dwudziestych, nie powinno dziwić, że wiele terminów slangowych z lat dwudziestych było związanych z działalnością przestępczą. Ktoś może być na uboczu, wskazując, że unika policji lub „na poziomie”, za przestrzeganie prawa i rozsądek. W owłosionej sytuacji ktoś może stać się ofiarą upadku, przyjmując karę lub zostać wrobiony w przestępstwo. Kiedy napadano na jointa lub klub, celebransi zwykle rzucali się, próbując uniknąć kary.

W latach dwudziestych XX wieku obiekt mógł być elegancki, jak sieć hoteli, co oznacza, że ​​był niezwykle miły. Ludziom doradzano, aby nie brali żadnych drewnianych pięciocentówek, co było kolorowym sposobem powiedzenia „nie bądź głupi”, a maruderów zachęcano do „zakręcenia się” za „ruszyć się!” I, oczywiście, ludziom przypominano, aby „pilnowali własnego wosku pszczelego”, jeśli byli zbyt wścibscy.
Długotrwała trwałość wielu slangowych określeń z lat dwudziestych może być związana z ogólną gloryfikacją epoki. Zapewne wynika to również z faktu, że lata 1920. XX wieku przyniosły wyraźną zmianę postaw, zwłaszcza wśród młodych ludzi, i utorowały drogę wielu innym sprawom, od upowszechnienia jazzu po ruch wyzwolenia kobiet. Tak więc neologizmy lat dwudziestych mają szczególny oddźwięk, ponieważ wiele z nich opisuje nowe koncepcje.