Co oznacza „Każdy pies ma swój dzień”?

Każdy pies ma swój dzień to angielski idiom, co oznacza, że ​​każdy dostaje swoją chwilę. Chociaż to szczególne wyrażenie idiomatyczne jest w języku angielskim, znaczenie i podobne zastosowania każdego psa mają swój czas nie tylko w krajach anglojęzycznych. Starożytni Grecy, Rzymianie i inni Europejczycy od kilku stuleci używali podobnych terminów w publikowanych pismach. W zależności od konkretnego użytego kontekstu, termin ten może oznaczać, że nawet najpodlejszy człowiek ma możliwość pokonania swoich ciemiężycieli lub naprawienia wyrządzonych mu krzywd. Z drugiej strony współczesne zastosowanie oznacza, że ​​każdy, niezależnie od pozycji politycznej czy społeczno-ekonomicznej, ma szansę na odniesienie sukcesu, nawet jeśli tylko przez krótki czas.

Chociaż w dzisiejszych czasach nadszedł idiom, w którym każdy pies ma swój dzień, oznaczający, że każda osoba ma swoją szansę lub ma szansę na sukces, takie znaczenia nie zawsze były rozumiane. W czasach starożytnych i w średniowieczu większość ludzi rozumiała podobne porównania do tego, że każdy pies ma swój dzień, aby odnieść się do zemsty. Na przykład zarówno Plutarch, jak i Szekspir odwoływali się do takich ukrytych znaczeń w dziełach powstałych na długo przed angielskim idiomem, jaki jest znany dzisiaj.

Plutarch, grecki historyk i eseista po raz pierwszy użył podobnego wyrażenia w 95 rne W szczególności Plutarch określił swoje użycie pojęcia jako „…nawet pies się zemści”. Używany w takim kontekście, Plutarch odwoływał się do praw osób niesprawiedliwie uciskanych lub których integralność była kwestionowana, aby powstać i odzyskać wolność, godność i przeznaczenie. Wskazówki kontekstowe w pismach Plutarcha sugerują, że pisarz preferował „każdy pies ma swój dzień” i podobne idiomy, które oznaczają, że nawet najpodlejszy człowiek ma prawo i możliwość poprawienia swojej sytuacji, walki z uciskiem lub wniesienia znaczącego wkładu w społeczeństwo. honorowy sposób.

Szekspir użył podobnego wyrażenia w Hamlecie. Podczas aktu 5, scena 1, Hamlet rozmawia z królową Gertrudą i królem Klaudiuszem, chwilę po słynnym wersie „Niestety, biedny Yorick! Znałem go…” Tuż przed opuszczeniem sceny pod koniec sceny, ostatnia linijka Hamleta brzmi: „…Niech sam Herkules robi, co może. Kot miauczy, a pies będzie miał swój dzień.

W tej części sztuki Hamlet rozpaczał z powodu zaginionej Ofelii, walcząc z Laertesem w otwartym grobie. Podczas gdy król Klaudiusz przerwał walki, Hamlet w swoim ostatnim oświadczeniu przed wyjściem ze sceny przysięga, że ​​krzywdy zostaną naprawione. Używając uderzająco podobnego idiomu, mówiącego, że każdy pies ma swój dzień, Hamlet miał na myśli, że w pewnym momencie w przyszłości będzie miał okazję naprawić wszelkie dostrzeżone krzywdy wyrządzone jemu samemu lub Ofelii.