Co to jest nagła śmierć dębu?

Nagła śmierć dębu to zjawisko, które zabiło dziesiątki tysięcy drzew w przybrzeżnych lasach Kalifornii. Infekcja grzybicza ma miejsce w wielu gatunkach dębów i szybko rozprzestrzenia się na wielu różnych żywicieli, powodując bardzo wysoką śmiertelność. Naukowcy zajmujący się drzewami desperacko badają odpowiedzialny patogen, Phytophthora ramorum, zanim ta choroba rozprzestrzeni się poza Kalifornię i Oregon, zagrażając wszystkim dębom na Zachodnim Wybrzeżu.

Nagłą śmierć dębu powoduje grzyb nieznanego pochodzenia, który w jakiś sposób został wprowadzony do szkółek na wybrzeżu Kalifornii. Większość naukowców uważa, że ​​grzyb pochodził spoza regionu. Wkrótce ten grzyb, P. ramorum, atakował całe stada drzew, wywołując epidemię, która jest niepokojąca dla ekologów.

O ile nam wiadomo, patogen, który powoduje nagłą śmierć dębu, może zabić Black Oak, Tan Oak, Coast Live Oaks, Shreve Oak, Poison Oak i Canyon Live Oak, ale może również wpływać na inne. Porażony jest pień tych drzew, ale inną niezwykłą siłą infekcji jest zdolność do wykorzystywania innych roślin „żywicielskich”, które nie są drzewami, takich jak rododendrony. Oznacza to, że grzyb szeroko krąży w powietrzu i liściach, nigdy nie tracąc siły.

Objawy nagłej śmierci dębu zaczynają się od straszliwego „krwawienia” pnia. Z kory spływa substancja, która wygląda jak sok, czarniawo-czerwony kolor zwierzęcej krwi. Można to zaobserwować na poziomie oczu, od 6 stóp (2 m) w dół. Ten etap jest pierwotną infekcją P. ramorum, ale ustępuje wtórnej inwazji korników. Początkowo eksperci sądzili, że korniki zabijają drzewa, ale zostało to zmienione.

Małe, brązowe korniki wgryzają się w osłabioną korę, a ich działalność pozostawia kurz na pniu. Gdy insekty już się wezmą, zaatakowane drzewo z pewnością wkrótce umrze, więc grzyby i chrząszcze mogą swobodnie krążyć wśród otaczających je drzew. Nagła śmierć dębu powaliła tak wiele drzew, że ekolodzy martwią się o inne rośliny, zwierzęta, ptaki i owady, które dzielą ich środowisko, a także o erozję. Infekcje rozprzestrzeniają się poza Kalifornię do Oregonu. Są nawet pewne oznaki, że jest w Europie.

Nagła śmierć dębu jest szczególnie niepokojąca ze względu na siłę, wszechstronność grzyba i pewną śmiertelność dębów. Jeśli P. ramorum pochodził z wybrzeża, arboryści uważają, że masowe obumieranie drzew może być częścią naturalnego cyklu i mogą nie być tak zaniepokojeni. Ale fakt, że epidemia może być spowodowana interwencją człowieka, skłania ich do zbadania i kontrolowania epidemii.