Na pytanie, czy termin „tłuszcz” jest obraźliwym słowem, można znaleźć wiele odpowiedzi. Niektórzy twierdzą, że jest to tylko przymiotnik i próbują odzyskać ten termin i oderwać go od obciążonego znaczenia. Inni uważają, że używanie tego terminu do opisania kogoś jest obraźliwe ze względu na idee kulturowe, które otaczają ten termin, i wolą używać słów takich jak „nadwaga”. Ogólnie rzecz biorąc, najlepiej dobrze się zastanowić, zanim użyje się tego słowa do opisania kogoś, chyba że osobiście użył tego słowa, ponieważ jest to bardzo obciążone określenie.
W dosłownym sensie tłuszcz jest tylko związkiem chemicznym, ale termin ten zaczął być używany jako przymiotnik do opisywania osób, które mają duże złogi tego związku pod skórą. W niektórych kulturach duże złogi tłuszczu są uważane za fizycznie nieatrakcyjne i dlatego przymiotnik stał się epitetem, ponieważ zakłada się, że wygląd w określony sposób nie jest pożądany. Nazywanie kogoś grubą ma być obraźliwe, nawet jeśli jest to dokładny opis jego ciała, ponieważ rozmówca zakłada, że dana osoba czuje się nieswojo lub może nie jest zadowolona ze swojego wyglądu.
Pod koniec XX wieku wielu aktywistów i radykalnych grup próbowało odzyskać słowa, które historycznie były używane jako obelgi. Pomysł polegał na tym, że zamiast pozwalać ludziom na używanie języka jako narzędzia przemocy werbalnej, ludzie mogliby przyjąć takie terminy, grając na nosie krytykom. Na przykład niektóre feministki przyjęły epitet, którym określa się suki, podczas gdy niektóre osoby o nieheteronormatywnej seksualności zaczęły nazywać siebie „queer”. Aktywiści, którzy skupiają się na symizmie, sugerują zrobienie tego samego z „tłuszczem”.
Wielu aktywistów z nadwagą określa się mianem grubych i mogą odnosić się do tego w rozpowszechnianych przez siebie materiałach. Niektórzy rozróżniają „tłuszcz” i „nadwagę”, twierdząc, że „nadwaga” oznacza, że istnieje akceptowalna lub normalna waga, powyżej której ludzie nie powinni przekraczać. Używając tego słowa często, mają nadzieję zmniejszyć ukłucie tego terminu jako zniewagi i zachęcają osoby o różnym wzroście do używania go jako przymiotnika opisującego osoby z nadwagą. Jednak inni ludzie uważają, że nawet jeśli podjęto słuszną próbę umieszczenia tego słowa z powrotem na jego językowym miejscu, termin ten nie powinien być używany bez starannego zastanowienia.
Niektórzy uważają, że termin ten powinien być używany tylko przez osoby, które wyraźnie dają do zrozumienia, że czują się z nim komfortowo i że inne osoby powinny unikać używania tego słowa, aby uniknąć urazy, jeśli nie są pewni, jak się czuje dana osoba. Inni uważają, że wszyscy ludzie, którzy są przyjaźnie nastawieni do idei akceptacji ciała, powinni mieć możliwość określania ludzi jako „grubych” i przedyskutowania kwestii rozmiarów i pozytywnego aktywizmu ciała z osobami, które kwestionują użycie tego słowa.