Puryści językowi często ubolewają nad sposobem, w jaki język wydaje się ewoluować. Wskazują na radosny zwyczaj hoi polloi, który bierze doskonale użyteczny rzeczownik i niewłaściwie używa go jako czasownika. Plotkowanie staje się plotkowaniem, e-maile są dostarczane przez e-maile, a przyjaciół pozyskuje się przez zaprzyjaźnienie się, przynajmniej na Facebooku. Tak jak w prawdziwym życiu, nawiązanie zbyt wielu przyjaciół zbyt szybko może łatwo stać się przytłaczające, ale nie obawiaj się — przyjaciel, którego łatwo nawiązać, może równie łatwo stać się nieprzyjacielem.
Jak większość nowych użytkowników Facebooka wie, niemal natychmiast po założeniu konta zostanie ono zasypane prośbami od innych użytkowników Facebooka, którzy chcą się zaprzyjaźnić. Przyjęcie prośby lub zaprzyjaźnienie się oznacza, że mają dostęp do tego konkretnego wewnętrznego sanktuarium. Mogą wysyłać prywatne wiadomości, oglądać zdjęcia i w inny sposób korzystać z informacji. Nowi użytkownicy Facebooka są jak zdenerwowani nastolatki; Z ulgą, że każdy chce być przyjaciółmi, początkowo akceptują wszystkich chętnych, także tych o zupełnie nieznanych imionach.
Nie minęło dużo czasu, zanim zdałem sobie sprawę, że atak nowych przyjaciół może obejmować prześladowcę z poprzedniej pracy, opętanego dzieciaka, który w gimnazjum zawsze miał gluta w nosie, oraz tę królową pszczół, która opowiedziała całej szkole o szczególnie zawstydzającym sekret. Prawdopodobnie będzie kilku lub kilkuset bardzo zdeterminowanych sprzedawców, którzy próbują sprzedać wszystko, od Viagry po tanią ziemię na Florydzie, „przyjaciel”, który na każdy post na ścianie odpowiada żwawą uwagą i kilku innych, którzy zapraszają się na imprezę . Rozwiązanie jest proste.
Łatwo odprzyjaźnić się z niechcianym przyjacielem. Najlepsze jest to, że nie ma potrzeby powiadamiania tej irytującej istoty, że przyjaźń została zerwana. Kanały informacyjne nie zostaną wysłane, więc nie będą mogli już na nie odpowiadać. Ich wiadomości zostaną zablokowane, chociaż oni o tym nie będą wiedzieć. W końcu po prostu znikną.
Oczywiście termin nieprzyjaciel wystarczy, aby zirytować każdego językowego purystę. Zapytani, szybko zwrócą uwagę, że przyjaciel nie jest czasownikiem, a przedrostek un, który oznacza „nie”, nie może być do niego dołączony. Należy jednak podkreślić, że wszystkie języki są rozległymi, niekontrolowanymi rzeczami, które ewoluują z własnych powodów i nawet najlepszy językoznawca nie jest w stanie ich zachowywać.
Nie jest to argument, który lubią słyszeć puryści językowi. Jednak wraz z rozprzestrzenianiem się mediów społecznościowych mogą nie mieć innego wyjścia, jak tylko dołączyć do tłumu. W końcu są mile widziani, aby odprzyjaźnić się z tyloma osobami z Facebooka, które nadużywają języka, jak im się podoba.