Samochód elektryczny przez lata stanowił problem dla inżynierów, w dużej mierze ze względu na swoje rozmiary. Moc akumulatora wymagana dla pojazdu ważącego ponad tonę (907 kilogramów) jest co najmniej zniechęcająca i istnieją poważne problemy z mocą i zasięgiem, zanim konieczne będzie ładowanie. Motocykl to jednak inna — i znacznie mniejsza — bestia i to właśnie tam dokonał się w ostatnich latach duży postęp w transporcie elektrycznym.
Nawet w klasie motocykli elektryczność znalazła niszę. Elektryczne motocykle terenowe pokonuje się zazwyczaj na krótkich dystansach, są lekkie i opierają się bardziej na impulsach mocy niż na długoterminowych prędkościach przelotowych. Co więcej, zastosowanie silników elektrycznych, a nie gazowych, eliminuje wszystkie emisje spalin i większość hałasu, który potargał pióra miłośników spędzania czasu na świeżym powietrzu, którzy postrzegają motocykle terenowe jako bezczelnych intruzów w ich spokoju.
Neal Saiki, jeden z pionierów w produkcji elektrycznych rowerów typu dirt bike, wymyślił pojazd ważący zaledwie 140 kilograma z zainstalowanym dwuakumulatorowym zasilaczem, czyli mniej więcej połowę wagi napędzanego gazem motocykla typu dirt bike. Jego dzieło udało się uchwycić wiele ważnych wyścigów i natychmiast zdobyć szacunek w społeczności motocyklistów. Częścią atrakcyjną dla motocyklistów było użycie wielu zasilaczy, aby uniknąć konieczności czekania na ponowne naładowanie. Niemniej jednak elektryczny rower terenowy może przejechać tylko około 63.5 mil lub dwie godziny jazdy po szlaku, zanim konieczne będzie ponowne ładowanie.
Ciekawą cechą niektórych modeli elektrycznych rowerów terenowych jest „przełącznik połowy mocy”, który zmniejsza moc o połowę po prostu za pomocą przełącznika. Jest to idealne rozwiązanie dla początkujących jeźdźców lub podróży po mieście. Na pełnej mocy, zgodnie z literaturą firmy, model Zero Saiki może rozpędzić się od 0 do 30 mil na godzinę w niecałe dwie sekundy i osiąga porównywalną prędkość maksymalną, jak motocykle napędzane benzyną.
Podobnie jak w przypadku wielu innowacji, na tym etapie rozwoju elektryczny rower dirtowy jest droższy. Częściowo wynika to z tego, że niektóre części muszą być specjalnie wykonane — w tym momencie zwykłe przekształcenie standardowego roweru w prąd jest drogie i trudne. Ponadto większość firm produkujących elektryczny rower terenowy to przedsiębiorcze start-upy, takie jak Saiki.
Jednak w grudniu 2008 roku Honda ogłosiła plany opracowania własnych motocykli elektrycznych, które prawdopodobnie obejmowałyby elektryczny motocykl terenowy. Firma powiedziała, że ma nadzieję, że będzie dostępna za dwa lata. Inna firma, KTM, ma już prototyp.