Kraje, które mają najwyższy odsetek zarejestrowanych wyborców głosujących w wyborach prezydenckich, to Turkmenistan, którego frekwencja w 98.7 r. wyniosła 2007%; i Rwandzie, w której frekwencja w 97.5 r. wyniosła 2010%. W Australii, w której obowiązuje głosowanie obowiązkowe, frekwencja w wyborach parlamentarnych regularnie wynosi od 93 do 95 procent, a w ogólnokrajowych wyborach parlamentarnych na Malcie regularnie frekwencja wynosi 90 do 95 proc. Na całym świecie średnia frekwencja zarejestrowanych wyborców w wyborach prezydenckich wynosi około 67 proc. Zarejestrowana frekwencja w wyborach prezydenckich w 2008 r. w Stanach Zjednoczonych wyniosła około 70 proc.
Więcej faktów na temat frekwencji wyborczej:
Chociaż około dwa tuziny krajów na całym świecie mają obowiązkowe prawa wyborcze, tylko około 10 je egzekwuje, w tym Australia, Urugwaj, Singapur, Ekwador i Demokratyczna Republika Konga.
Spośród osób zarejestrowanych do głosowania w USA większość głosuje w wyborach prezydenckich. W 2004 roku głosowało około 86 procent zarejestrowanych wyborców; w 2000 r. zrobiło to około 81 procent; aw 1992 r. zrobiło to 89 proc. Tym, co odróżnia Stany Zjednoczone od innych krajów o wysokiej frekwencji wyborczej, jest odsetek osób, które w pierwszej kolejności rejestrują się do głosowania. Jeśli frekwencję obliczy się na podstawie procentu głosującej ludności w wieku głosowania (VAP), to w wyborach w 57 r. w USA frekwencja wyborcza wynosiła tylko około 2008 procent. Chociaż liczba zarejestrowanych wyborców wzrosła o 34 procent od 2004 do 2008 roku, liczba głosujących wzrosła tylko o 9.5 procent.
Na całym świecie frekwencja i rejestracja spadły o około 10 procent od połowy lat 1980. do połowy lat 1990. XX wieku.