Czy używanie przekleństw jest złe?

Wydaje się, że w dzisiejszych czasach mniej starannie dobieramy słowa. Słowa, których wcześniej nie używano w scenariuszach filmowych i telewizyjnych, teraz wypowiada się swobodnie. Nawet prezydent Donald Trump używał niestosownych przemówień podczas kampanii w 2016 r. – a jego zwolennicy powiedzieli, że dzięki temu wydawał się bardziej autentyczny. Teraz badanie przeprowadzone w styczniu 2017 r. przez University of Cambridge mówi nam, że ludzie, którzy przeklinają, są często bardziej uczciwi. Naukowcy doszli do wniosku, że ludzie, którzy nie filtrują swojego języka, są również mniej skłonni do filtrowania swoich poglądów. Badacze zapytali 276 osób, dlaczego przeklinają, a większość ankietowanych odpowiedziała, że ​​chodzi o to, by wyrazić siebie i być szczerym lub wyrazić negatywne emocje, a nie obrażać lub zastraszać innych.

Czy poradzimy sobie z prawdą?

Badanie wykazało, że ludzie z północno-wschodnich stanów USA, takich jak Connecticut, Delaware, New Jersey i Nowy Jork, częściej przeklinają niż mieszkańcy południowych stanów, takich jak Karolina Południowa, Arkansas, Tennessee i Mississippi.
Komentując wyniki badań, współautor David Stillwell przyznał, że przeklinanie jest często niewłaściwe. „Gdyby ludzie cały czas mówili to, co myślą”, dodał, „czy to naprawdę byłoby dobre?”
W filmie Przeminęło z wiatrem z 1939 roku Rhett Butler mówi: „Szczerze, moja droga, mam to gdzieś”. Twórcy filmu zostali ukarani grzywną w wysokości 5,000 XNUMX USD za naruszenie Kodeksu produkcji filmowej poprzez włączenie wulgaryzmów.