Muisjes to holenderska polewa kanapkowa wykonana głównie z anyżu i cukru. Słodka posypka lub maleńkie cukierki są zjadane na wierzchu chleba. Czasami je się je również na beschuit, rodzaju holenderskiego herbatnika. Aby zapobiec ich odpadaniu, chleb lub tost smaruje się masłem lub margaryną przed ich posypaniem.
Słodkie posypki są tradycyjnie podawane i spożywane z okazji narodzin noworodka. Tradycja ta była praktykowana od XVII wieku i najprawdopodobniej rozwinęła się, ponieważ w tym czasie było właściwe podawanie matce anyżu, aby stymulować jej pierwsze mleko. Z biegiem czasu dostępne stały się kolorowe wariacje.
Przed XX wiekiem muisje były białe i były rozdawane odwiedzającym noworodka. Jednak na początku XX wieku wprowadzono różowe odmiany, a odwiedzający otrzymali mieszankę różu i bieli. Niedługo potem wprowadzono również niebieski. Większość odwiedzających nowonarodzonych chłopców otrzymuje teraz mieszankę niebieskiego i białego, a odwiedzającym nowonarodzone dziewczynki mieszankę różu i bieli.
Bardzo rzadko pomarańczowe muisje są produkowane i spożywane w okresie narodzin członka rodziny królewskiej w Holandii. Pomarańczowy to kolor rodziny królewskiej, nawiązujący do Wilhelma Orańskiego, dlatego też Holendrzy z dumą przyjmują wszystko, co pomarańczowe. Posypki tej specjalnej odmiany zostały wyprodukowane w 1938 roku, aby uczcić narodziny królowej Beatrix, i ponownie w 2003 roku, kiedy urodziła się księżniczka Catherine-Amalia.
Okres nowego narodzin to nie jedyny czas, kiedy można je zjeść. Gestampte lub zmiażdżone muisje to zasadniczo sproszkowane muisje. Zmiażdżoną wersję posypuje się również kromką chleba posmarowaną masłem lub beszuitem i spożywa się ją na śniadanie przez cały rok. Beschuit, dwukrotnie wypiekana, chrupiąca holenderska odmiana sucharów, najsłynniejsza jest podawana z muisjes, ale je się również z innymi dodatkami, takimi jak ser czy truskawki.
Haglslag, od słowa hagel, oznaczającego grad, to kolejna forma holenderskiej posypki, którą można łatwo pomylić z muisjes. Występują w wielu smakach i kolorach i są ulubionym miejscem Holendrów podczas śniadania. Jedząc hagelslag, chleb posypuje się najpierw masłem lub margaryną, a następnie posypuje hagelslag na słodki chlebek śniadaniowy.
Alternatywna tradycja występuje w Belgii i niektórych częściach Holandii. Podczas świętowania narodzin lub chrztu podaje się suikerbonen lub fasolę cukrową. Występują w różnych kolorach, a także zawierają czekoladę.