W Japonii krojenie żywych owoców morza jest znane jako ikizukuri i jest stosowane jako sposób na zapewnienie świeżości, zwłaszcza że mięso jest następnie spożywane na surowo jako sashimi. W przypadku Chin, a zwłaszcza ich wyspiarskiego raju, Tajwanu, kilka stylów przyrządzania obejmuje spożywanie owoców morza za życia, takich jak ryba ying yang. Metoda ta polega na obieraniu łuski, patroszeniu, a następnie panierowaniu dolnej połowy żywego karpia, a następnie trzymaniu jej za usta i smażeniu dolnej połowy w oleju. Po częściowym ugotowaniu, wciąż żywa ryba jest oblewana słodko-kwaśnym sosem i podawana, wciąż poruszając pyskiem.
Według The China Post, ryba ying yang jest również nazywana przez Chińczyków „rybą martwą i żywą”. Danie to było szczególnie popularne już trzy dekady temu w tajwańskim okręgu Taoyuan — czytamy w gazecie, kiedy okoliczne restauracje szukały klientów, zachwalając najwyższą świeżość swoich składników. Jednak wydaje się, że większość szefów kuchni w 2011 roku unika praktyki jedzenia stworzeń za życia, być może z powodu przytłaczającego oburzenia ze strony organizacji zajmujących się prawami zwierząt.
Chiny zaczęły zwalczać praktykę przygotowywania ryb ying yang, czyli yin yang yu, w XXI wieku, szczególnie na swojej satelickiej wyspie Tajwan. Chociaż niektórzy uważają tę metodę za idealną do pokazania świeżości owoców morza w kuchni, nie wszyscy Chińczycy są na pokładzie. Kilka raportów internetowych na temat tej praktyki wskazuje na dość powszechną odrazę do tej praktyki, nawet wśród 21 1,300,000,000 XNUMX XNUMX Chińczyków.
Niemniej jednak przygotowanie ryb ying yang wydaje się trwać w całych Chinach. Według The Telegraph of the United Kingdom wirusowe wideo z 2009 roku pokazało, że metoda jest najwyraźniej wciąż stosowaną nowatorską praktyką, która wywołała gniew ponad 100,000 XNUMX widzów w ciągu tygodnia. Po tym, jak organizacja non-profit People for the Ethical Treatment of Animals (PETA) sprzeciwiła się tej praktyce, nazywając ją „obrzydliwą”, chiński urzędnik wskazał na zachodnie tradycje polowań na lisy i walk byków, aby pokazać, że wszystkie kultury mają zwyczaje, które mogą być postrzegane jako odrażający.
Innym chińskim przysmakiem z żywym jedzeniem, który wzbudza gniew niektórych grup walczących o prawa zwierząt, jest pijana krewetka. W kulturach zachodnich ta nazwa jest używana do opisania szeregu gotowanych dań z krewetek z gorzałą, ale w Chinach krewetki są spożywane za życia i pływając popijane słodkim alkoholem zwanym baijiu. To pijackie nałożenie podobno sprawia, że krewetki są nieco łatwiejsze do ścięcia i jedzenia, podczas gdy wciąż drgają.