Stanie się przedsiębiorcą zajmującym się kurczakiem ma niewiele wspólnego z pułkownikiem Sandersem, Frankiem Purdue czy Kennym Rogersem, chociaż można by argumentować za piosenkarzem country i przedsiębiorcą zajmującym się pieczonymi kurczakami. W rzeczywistości przedsiębiorca z kurczaka to ktoś, kto prowadzi drugą działalność, jednocześnie utrzymując pracę na pełen etat w wybranej przez siebie dziedzinie. Na przykład księgowy podatkowy dla dużej korporacji może otworzyć prywatną firmę zajmującą się przygotowywaniem podatków wieczorami i w weekendy, a zawodowy kucharz może mieć na boku małe bistro.
Pochodzenie terminu „przedsiębiorca z kurczaka” mogło zacząć się w czasie, gdy wielu potencjalnym inwestorom dosłownie zaoferowano franczyzy ze smażonym kurczakiem jako lukratywne biznesy. Inwestowanie w te fast foody nie wymagałoby od właścicieli rezygnacji ze zwykłych miejsc pracy, ponieważ wykwalifikowani pracownicy i menedżerowie byliby odpowiedzialni za codzienne potrzeby operacyjne. Przedsiębiorca smażonych kurczaków musiałby poświęcić tylko kilka godzin tygodniowo na nadzorowanie i promocję firmy.
Inne źródła podają, że słowo kluczowe w „przedsiębiorcy z kurczaka” to kurczak. Wiele osób marzy o całkowitym porzuceniu swojej podstawowej pracy w celu prowadzenia małej firmy, ale są po prostu zbyt „kurczakami”, aby zerwać wszelkie powiązania z bezpiecznym dochodem z zasiłkami. Stając się przedsiębiorcą z kurczaka, początkujący właściciel małej firmy może nadal wywiązywać się ze swoich zobowiązań finansowych, jednocześnie ucząc się podstaw nowego przedsiębiorstwa. Jeśli inwestycja w małą firmę lub franczyzę powiedzie się, wtedy i tylko wtedy przedsiębiorca z kurczaka rozważy porzucenie swojego głównego źródła dochodu.
Jeśli obecne statystyki pozostaną prawdziwe, istnieje wiele przekonujących powodów, dla których ktoś może chcieć pozostać przedsiębiorcą z kurczaka zamiast właścicielem małej firmy. Według stowarzyszenia Small Business Association (SBA) prawie połowa wszystkich małych firm upada w ciągu roku. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że około 90 do 95 procent małych firm upada w ciągu pięciu lat. Biorąc pod uwagę te statystyki, nic dziwnego, że wielu niedoszłych właścicieli małych firm podąża za przedsiębiorcą z kurczaka.