Nie jest niczym niezwykłym słyszeć ludzi rozmawiających o regionach winiarskich, smakach wina z poszczególnych winnic i winie wytwarzanym z różnych rodzajów winogron. Nawet kawa jest obecnie często oceniana przez region, a firmy, które oferują kawę wyłącznie z Hawajów w postaci kawy Kona, pobierają za to wysoką cenę. To zainteresowanie różnymi smakami w zależności od regionu przeniosło się na czekoladę i wprowadziło koncepcję czekolady jednego pochodzenia.
Czekolada jednego pochodzenia to czekolada wytwarzana z ziaren pochodzących z jednego regionu, czasem nawet z jednej farmy. Koneserzy czekolady twierdzą, że czekolada ma różne smaki, a smaki te zależą od tego, gdzie jest uprawiana. Kiedy czekolada jest zrobiona z ziaren z wielu różnych obszarów, rozróżnienie smakowe jest trudniejsze do rozróżnienia. Wraz z pojawieniem się czekolady jednego pochodzenia, pojawiła się idea mieszanek czekoladowych, które promują najlepsze cechy czekolady. Mieszanie różnych odmian czekolady z jednego miejsca w celu wyprodukowania doskonałej czekolady jest w rzeczywistości bardzo starym pomysłem, stworzonym przez pokolenie ekspertów i degustatorów czekolady.
Zwolennicy i miłośnicy czekolady jednego pochodzenia twierdzą, że region ma inny smak i zachęcają miłośników czekolady do spróbowania prostych degustacji, aby również wykryć te różnice. Niektóre firmy oferują nawet zestawy degustacyjne dla czterech osób, aby wykryć wielowarstwowe smaki czekolady z różnych regionów. Słowa takie jak „finish”, „snap” i „sheen” są używane do opisania różnic między czekoladkami, a degustatorzy mogą dostrzec w czekoladzie „nuty” jagodowe, waniliowe lub kawowe z jednego konkretnego regionu. Dla wielu brzmi to jak warunki dotyczące degustacji wina i nie popełniliby błędu, gdyby tak założyli. Ponieważ popularność degustacji wina przekształciła się w masowy i dochodowy biznes, producenci czekolady zdali sobie sprawę z potencjału rynkowego degustacji czekolady i wykorzystali go.
Niektóre firmy od lat stosują czekoladę jednego pochodzenia, a trend degustacji czekolady jest popularny w Europie. Ameryka dogania obecnie wiele firm oferujących cienkie tabliczki czekolady jednego pochodzenia. Pomysł ten często łączy się z koncepcją ekologicznych warunków uprawy i dobrych warunków pracy dla pracowników.
To często miejsce, w którym czekolada spotyka swój upadek. Transfair USA, który certyfikuje standardy światowych praktyk pracy i płac, twierdzi, że tylko około 1% czekolady w Stanach Zjednoczonych jest produkowany w sposób uwzględniający uczciwe praktyki pracy. Na niektórych obszarach, takich jak Wybrzeże Kości Słoniowej, produkcja czekolady przekłada się na praktyki niewolniczej pracy dzieci, które są bardzo niepokojące. Czekolada ekologiczna może nie być najwyższej jakości, ponieważ rośliny czekolady są podatne na liczne szkodniki. Jednak firmy takie jak Whole Foods sprzedają teraz zarówno czekoladę organiczną, jak i czekoladę jednorodną z certyfikatem Transfair.
Jedną z zalet tej czekolady jest to, że ludzie mogą dokładnie wiedzieć, gdzie jest produkowane to, co jedzą. Może to prowadzić do kontroli konsumenckich na obszarach znanych ze złych praktyk pracowniczych. Czekolada jednego pochodzenia raczej nie doprowadzi do upadku z rynku producentów czekolady na dużą skalę, którzy nie muszą informować konsumentów, gdzie otrzymują czekoladę.
W rzeczywistości firmy takie jak Hershey’s teraz czerpią zyski, zamiast tracić biznes na rzecz firm produkujących czekoladę z jednego źródła. Hershey’s niedawno kupiła czekoladki Scharffenberger, Joseph Schmidt i Dagoba Organic. Hershey’s nadal będzie produkować wiele innych batonów czekoladowych, takich jak słynny batonik Hershey, ale także będzie czerpać korzyści z trendu jednego pochodzenia dzięki innym markom.
Niektórzy producenci czekolady uważają, że najnowsze trendy w kierunku czekolady jednego pochodzenia to tylko sprytny marketing, ale niekoniecznie reprezentujący lepszą jakość czekolady. Wiele osób woli wybierać czekoladę według smaku niż regionu. Ostatecznie, niektórzy eksperci od czekolady twierdzą, że trend jest skierowany do konsumentów z wyższej półki, którzy mają dodatkowe pieniądze do wydania, ale dobra czekolada to bardziej osobista satysfakcja niż region, w którym jest produkowana.